Zaczelem interesować sie tym tematem jakos rok temu, kiedy na pchlim targu trafiłem na pudełko starych wizytówek z lat 30-tych. Byłem w szoku, jak bardzo rózniły sie od tego, co znamy dzisiaj! Były wykonane z grubego, eleganckiego papieru, miały wypukłe napisy i złocenia... Po prostu petarda!
Od tego czasu, regularnie szperam po antykwariatach, grupach na FB i aukcjach internetowych. Moja kolekcja liczy juz prawie 200 sztuk, od XIX wieku az po lata 90-te. Czasem kupuje tez nowe, limitowane edycje tworzone przez współczesnych artystów, którzy wracaja do dawnych technik drukarskich i introligatorskich.
Historia wizytówek - krótkie przypomnienie
Wizytówki znane są ludzkości od stuleci! Pierwsze takie dokument kolekcjonerski pojawił sie juz w Chinach, za czasów dynastii Tang (VII-X wiek). W Europie zaczęły byc popularne w XVII wieku, najpierw we Francji, potem w innych krajach.
Ciekawostka - kiedys nazywano je biletami wizytowymi i zostawiało sie je w domach osob, ktore były nieobecne podczas wizyty. Trzeba było miec sporo wizytowek, bo nie wypadało ich zbierac z powrotem!
Techniki produkcji, które robią wrażenie
Jest kilka technik, które szczegolnie cenione sa przez kolekcjonerow:
- Druk wypukły - klasyka gatunku! Litery sa wgniatane w papier, przez co mozna je wyczuc pod palcami. Robi mega wrażenie, zwlaszcza na grubym papierze.
- Hot stamping - czyli tłoczenie na goraco. Dzięki tej technice na wizytówce moga pojawic sie złocenia, srebrzenia albo inne metaliczne elementy. Totalnie królewskie!
- Letterpress - stara technika drukarstwa wykorzystująca ruchome czcionki. Kazda litera jest oddzielna, ustawia sie je ręcznie. Dawniej wszyscy tak drukowali, dzis to luksus!
- Sitodruk - świetny do intensywnych kolorow i specjalnych farb (świecących w ciemności, metalicznych itp).
- Techniki wykańczające - lakierowanie punktowe, laminowanie, zaoblanie rogow, dziurkowanie... Jest tego od groma!
Dla mnie najfajniejsze są te robione technikami łaczonymi. Mam takiego klasyka z lat 20-tych, gdzie jest i wgłebny druk, i złocenie, i ręcznie malowany monogram. Miazga!

Kolekcjonowanie - od czego zaczac?
Jesli zainteresował Cie temat, to mam kilka wskazowek, jak zaczać:
- Najpierw ustal, co cie kreci: stare wizytówki? Nowoczesne ale limitowane? Konkretna technika? Konkretna branża?
- Sprawdz grupy na FB typu "Kolekcjonerzy wizytowek" albo "Stare dokumenty i druki"
- Odwiedz lokalne targi staroci
- Zapisz sie na newslettery drukarni artystycznych, czesto organizuja warsztaty!
- Gadaj z ludzmi! Jak juz zacząłem rozpowiadac znajomym o moim hobby, nagle zaczeli znajdywac wizytowki po szufladach swoich dziadkow :)
Moge tez polecic ksiazke "Microprinting: The Art of Business Cards" - jest po angielsku, ale ma super zdjecia i pokazuje, jakie szaleństwa ludzie potrafili robic z wizytówkami.
Przechowywanie - to ważne!
Jeszcze słowko o tym, jak przechowywać wizytówki, żeby sie nie zniszczyły. Ja używam specjalnych albumow z przegrodkami z bezkwasowego plastiku. Są drogie, ale chronią przed wilgocia, kurzem i blaknieciem. Wizytówki nigdy nie dotykam gołymi rękami (tylko w bawełnianych rekawiczkach), bo tłuszcz z palcow moze zostawic plamy.
No, to by było na tyle! Dajcie znac w komentarzach, czy tez kolekcjonujecie wizytowki albo jakies inne dziwne rzeczy. Bo ja poza wizytowkami zbieram tez stare bilety komunikacji miejskiej, ale to juz temat na inny wpis...
Narka!
PS. Zapomniałem dodac, ze ostatnio trafiłem na wizytówke z 1905 roku, która ma wbudowaną w papier malenka lupke! Normalnie czad - słuzyła lekarzowi okuliście i pacjent mógł od razu sprawdzic, czy faktycznie potrzebuje szkieł... Taka wizytówka to nie tylko dokument, ale praktyczny gadżet! Jak dla mnie - mistrzostwo świata.